To była bardzo spontaniczna sesja narzeczeńska! Może dzięki temu była taka wesoła, dynamiczna i pełna pięknych kadrów 🙂 Miejsce nie jest przypadkowe – Marcin jest sternikiem i od wielu lat pasjonuje się żeglarstwem. Przystań z żaglówkami była zatem idealnym tłem do sesji narzeczeńskiej Karoliny i Marcina, którzy już niedługo będą mieli swój ślub. Zdradzimy Wam, że na weselu również mają się pojawić akcenty marinistyczne – my nie możemy się już doczekać 😉
Kochani, jeszcze raz bardzo Wam dziękujemy za to wyjątkowe popołudnie. Wspaniale było patrzeć na Wasze uśmiechnięte, szczęśliwe buzie 🙂 Do zobaczenie wkrótce!