Mówili, że jeździli na łyżwach bardzo dawno temu, i że może jakoś się na nich „utrzymają”… Jak się później okazało śmigali, że ho ho 😉 Były nawet podskoki i piruety!
Patrycja i Sebastian, bo o nich mowa, zaufali nam i zgodzili się na sesję narzeczeńską na miejskim lodowisku. Nigdy wcześniej nie fotografowaliśmy w tym miejscu, dlatego cieszyliśmy się, że udało nam się ich namówić 🙂 Powstały fajne, naturalne kadry, przy których sporo było śmiechu i zabawy…
Dajcie znać, jak podoba Wam się taka nietypowa sesja narzeczeńska. My jesteśmy zadowoleni z efektów 😉
I nie możemy doczekać się czerwca, kiedy z Patrycją i Sebastianem spotkamy się na ich ślubie.